Dzisiaj pierwszy grudnia... zatem już oficjalnie można rozpocząć przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia! Ja, jak co roku, zaczynam od pierniczków. I chociaż na co dzień nie przepadam za przyprawami korzennymi typu cynamon czy anyż, to trzeba przyznać, że w okresie oczekiwania na Święta, smakują one wyjątkowo!
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 jajko
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżeczki przyprawy korzennej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 25 g świeżych drożdży
- 60 g miękkiego masła
- opcjonalnie: 1 łyżeczka kakao
Przygotowanie:
1. Mąkę mieszamy z cukrem pudrem, sodą i przyprawą do piernika (jeśli chcemy, możemy na tym etapie dodać również kakao).
2. Miód podgrzewamy z masłem do rozpuszczenia, następnie dodajemy drożdże i mieszamy.
3. Do suchych składników dodajemy płynne, na końcu dorzucamy również jajko. Wyrabiamy całość na gładkie i elastyczne ciasto.
4. Rozwałkowujemy na ulubioną grubość, pamiętając o tym, że pierniczki trochę urosną. Cieńsze będą bardziej chrupiące, natomiast grubsze - miękkie i pulchne. Foremkami wycinamy dowolne kształty. Pieczemy około 8-12 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni (ja piekę zazwyczaj ok. 8-9 minut, dzięki temu pierniki pozostają miękkie).
Smacznego!
Przepis prosty i niezwykle szybki, a pierniczki wyszły obledne!
OdpowiedzUsuńSuuuper! Cieszę się, że smakowały :D
Usuń