Muffinki uwielbiam w każdej postaci :) Dzisiaj przepis na szybkie i proste muffiny bananowo-malinowe. Z uwagi na to, że brak w nich cukru poczęstowałam nimi moją jedenastomiesięczną córeczkę - zjadła z uśmiechem, a to dla mnie najważniejsza recenzja :)
Składniki (na 12 babeczek):
- 2 duże i bardzo dojrzałe banany (im bardziej dojrzałe, tym bardziej słodkie)
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 jajka
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego
- 1/2 szklanki malin (ja dałam mrożone, ale myślę, że świeże ładniej by wyglądały :))
- łyżka płatków migdałowych (opcjonalnie)
Przygotowanie:
1. W jednej misce łączymy suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia i sodę.
2. W drugiej misce rozgniatamy widelcem dwa banany, dodajemy rozkłócone jajka i olej i mieszamy do połączenia składników.
3. Łączymy zawartość obu misek i dokładnie mieszamy całość.
4. Ciasto nakładamy do papilotek (ok. 2 płaskie łyżki do każdej foremki), w każdą babeczkę wkładamy 3-4 maliny. Możemy posypać płatkami migdałów.
5. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (w opcji: termoobieg) przez ok. 15-18 minut.
Smacznego! :)
pyszne! do ciepłego rooibosa chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńOo tak rooibos - moja ulubiona herbata :)
UsuńRozkoszne babeczki!
OdpowiedzUsuńA ta mała jasnozłota główka tez tak myśli...
Zgadza się, bardzo jej smakowały! :)
UsuńPyszności, mam słabość do takich wypieków :)
OdpowiedzUsuńJa również, uwielbiam muffiny :)
Usuńpyszności, uwielbiam muffinki :)
OdpowiedzUsuń